image1 image2 image3
logo

Karol szybko, ale i pechowo

fot. Media4UKarol Pasiewicz, w obfitym w imprezy kartingowe sierpniu, tym razem zawitał na upalny AWIX Racing Arena w Toruniu, gdzie zostały rozegrane dziewiąta i dziesiąta runda ROK Cup Poland. Łodzianin niestety nie miał zbyt wiele szczęścia. Mimo że nie wywiózł zbyt dużej ilości punktów, to i tak zaprezentował imponującą jazdę w klasie Mini ROK.

Nie od dziś wiadomo, że kluczem do dobrego wyniku są udane kwalifikacje. W piątek, 9-letni Pasiewicz w czasówce zamknął pierwszą dziesiątkę i do pierwszego wyścigu musiał ruszać z piątego rzędu. W trakcie biegu tradycyjnie rozpoczął serię skutecznych wyprzedzeń. Jednak jadąc na pełnym ryzyku zaliczył kontakt z Wiktorem Leśkiewiczem, spadając na ostatnie miejsce. Po wypadku zdołał jeszcze minąć dwóch rywali, ale wyścig ukończył z zerowym dorobkiem. O tym, że Karol jest kierowcą ze ścisłej czołówki, reprezentant zespołu V-Kart przypomniał w drugim wyścigu awansując aż o 13 pozycji na 8. miejsce!

W końcu nadeszła sobota, ale i tego dnia Pasiewiczowi kwalifikacje nie poszły o wiele lepiej (dziewiąty czas). W przedfinałowym wyścigu nie miał jednak tym razem przygód i na metę wjechał piąty. Karol nie mógł się cieszyć długo z tej wysokiej pozycji, ponieważ sędziowie dopatrzyli się wyjechania dwoma kołami poza linię tunelu kierowców w trakcie startu lotnego (Karol za wcześnie szykował się do wyprzedzania). W konsekwencji kierowca zrzeszony w Automobilklubie Wielkopolskim otrzymał 3 sekundy kary, co wypchnęło go z dziesiątki. W finałowym wyścigu łodzianin znów dzielnie odrabiał straty. Zbliżając się do czołowej piątki, na przedostatnim kółku próbował ominąć kolizję innych rywali, ale nie zmieścił się w torze i zaparkował w bandzie.

- To nie był wyjątkowo szczęśliwy weekend, ale i tak dobrze się bawiłem w Toruniu - uznał Karol Pasiewicz. - Moje ostatnie występy były bardzo udane. Teraz jeździłem więcej w środku stawki. Było tam wyjątkowo ciasno i przez to znacznie trudniej. Niestety nie udało się pojechać czysto wszystkich wyścigów. Najważniejsze jednak, że teraz wiem jak lepiej zachować się na torze, żeby nie popełniać błędów jak w ten weekend.

W tym sezonie starty Karola Pasiewicza wspierają czołowe marki branży spawalniczej, Kemppi, Hypertherm i Viktoria, a także macierzysty Automobilklub Wielkopolski.

2015-2019 © Karol Pasiewicz - kierowca kartingowy