image1 image2 image3
logo

Karol Pasiewicz drugi w Rotax Max Challenge 2015

fot. Media4UPo ubiegłorocznym drugim miejscu w Rok Cup Poland (klasa Baby Rok) i tegorocznych tytułach Mistrza Polski i Mistrza Polski Młodzików (klasa Micro Max), 9-letni kierowca kartingowy z Łodzi, Karol Pasiewicz wywalczył w weekend 26-27 września 2015 r. drugie miejsce w punktacji Rotax Max Challenge Poland w klasie Micro Max. To już czwarty tytuł w profesjonalnym kartingu w zaledwie drugim pełnym sezonie startów.

Rozstrzygnięcie w pucharze Rotaksa odbyło się na radomskim Kartodromie. Pierwszy dzień przywitał kierowców bardzo ulewnym deszczem. Pasiewicz zwykle dobrze spisywał się w mokrych warunkach, ale tego dnia jeździł wyjątkowo asekuracyjnie. W konsekwencji w czasówce zajął odległą piętnastą pozycję, z której w wyścigach przebił się na dziewiąte, a potem ósme miejsce. Główny rywal do drugiego miejsca, Bartłomiej Piekutowski uplasował się ostatecznie na czwartej pozycji odrabiając do łodzianina 18 punktów.

W niedzielę nad Radomiem zaświeciło słońce. Wyczucie Karola diametralnie się poprawiło, co potwierdził pewną wygraną w sesji kwalifikacyjnej. Kierowca zespołu V-Kart bez problemu wykorzystał pole position, prowadząc od startu do mety. Bartłomiej Piekutowski minął metę jako szósty, co oznaczało, że Pasiewicz ma już zapewnione drugie miejsce w pucharze. Do drugiego wyścigu reprezentant Automobilklubu Wielkopolskiego startował jako lider, ale dał się wyprzedzić kilku rywalom. Pasiewicz wziął sie jednak w garść i zaczął odrabiać straty. Chciał to jednak zrobić za szybko i atakując prowadzącego Marcela Kuca nie zmieścił się po wewnętrznej wypadł z trasy, a razem z nim problemy mieli Rogala i Piekutowski. Karol musiał teraz odrabiać straty z dziesiątej pozycji i ostatecznie udało mu się przedostać na szóstą lokatę. Dało to trzecie miejsce w wynikach finałowej rundy.

- Udało się zdobyć drugą pozycję w Micro Max! - radował się Karol Pasiewicz. - To kolejny sukces w tym roku. W tygodniu przed zawodami byłem przeziębiony i nie wiedziałem czy będę zdrowy na czas. Na szczęście się udało, ale w sobotę nie wiem do końca czemu nie udało mi się szybko pojechać. Ciągle myślałem o tym, żeby być na mecie, bo każdy punkt się liczy. W niedzielę wszystko mi się układało dobrze, ale trochę przesadziłem w drugim finale. Teraz to nie ma jednak znaczenia i bardzo się cieszę z udanie zakończonego sezonu. Bardzo dziękuję za pomoc moim sponsorom firmom Kemppi, Hypertherm i Viktoria, którą prowadzi mój tata. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają mi w mojej pasji.

Po zsumowaniu punktów z całego sezonu, pierwsze miejsce w klasie Micro Max wywalczył kolega Pasiewicza z zespołu, Marcel Kuc (co zapewnił sobie już wcześniej). Karol ukończył zmagania z dorobkiem 442 punktów i sześcioma wygranymi wyścigami na koncie. Po ostatnim wyścigu okazało się, że sędziowie wykluczyli Piekutowskiego za niedozwolone wyprzedzanie w trakcie okrążenia formującego, ale i tak utrzymał trzecie miejsce w punktacji. Więcej informacji o występach Karola Pasiewicza można znaleźć na jego oficjalnej stronie internetowej pod adresem http://karolpasiewicz.pl/.

2015-2019 © Karol Pasiewicz - kierowca kartingowy