image1 image2 image3
logo

Pasiewicz mocno podgonił czołówkę Rok Cup

b_250_250_16777215_00_images_media_2016-05-16_pasiewicz_media1.jpgŚwieżo upieczony 10-latek, Karol Pasiewicz z Łodzi nie schodził w miniony weekend z podium rund Rok Cup Poland na Torze Poznań. Kierowca zespołu V-Kart zaprezentował bardzo szybkie tempo, dzięki czemu zdobył dużo punktów, mocno zbliżając się do czołowej trójki kategorii Mini Rok.

Dzień po urodzinach, Karol był najszybszym kierowcą na torze. Pewnie wygrał sobotnie kwalifikacje o 0,079 sekundy z Piotrem Protasiewiczem. W pierwszym finale niespodzianki nie było. Łodzianin prowadził od startu do mety, zgarniając 25 punktów. Za plecami Pasiewicza na metę wjechali Jakub Szablewski i Mateusz Lenart, którzy poradzili sobie z Protasiewiczem. W głównym finale zaciętą walkę ze zdobywcą pole position prowadził Lenart. Karol pod koniec puścił Mateusza przed siebie, aby uciec stawce w jego tunelu aerodynamicznym. Lenart na czele nie prezentował jednak takiego tempa i w konsekwencji obu wyprzedził Szablewski, a Lenart zdołał wybronić się przed atakami Karola. Trzecie miejsce w ostatnim biegu dało Pasiewiczowi drugą lokatę w rundzie.

Pech nie ominął Karola w niedzielę. Łódzki kierowca w mocno wietrznych warunkach, bez wsparcia aerodynamicznego od szybkiego kierowcy zdołał wykręcić dopiero 17. rezultat w czasówce. W przedfinale Pasiewicz nie pierwszy raz pokazał, że potrafi atakować z odległej pozycji. Dosyć szybko wjechał do czołowej szóstki, a po karze dla Aleksandra Klimaszewskiego zdobył punkty za piąte miejsce. Była szansa nawet na lepszą pozycję, ale Pasiewiczowi stawka uciekła, gdy przez jakiś czas bardzo defensywnie jechał i tak wyprzedzony Wiktor Leśkiewicz. Startując do drugiego finału z trzeciego rzędu, Karol skutecznie zaatakował podium, zostawiając za sobą Alana Czyża i Wiktora Leśkiewicza. Na pierwszych dwóch miejscach, podobnie jak we wcześniejszym biegu, znaleźli się Szablewski i Lenart.

- Czuję, że mogłem zdobyć więcej punktów, ale i tak cieszę się z weekendu na Torze Poznań - podsumował Karol Pasiewicz. - W sobotę mogłem wygrać oba finały, ale starsi koledzy okazali się sprytniejsi. W niedzielę musiałem się trochę napracować, ale udało się zdobyć ważne podium. Ogólnie wynik jest bardzo dobry i do podium klasy brakuje bardzo niewiele.

W punktacji Mini Roka prowadzenie objął Jakub Szablewski, który wyprzedził Marcela Kuca po jego niezbyt udanym starcie w podpoznańskim Przeźmierowie. Piotr Protasiewicz utrzymał trzecią lokatę przed Karolem Pasiewiczem, ale przewaga stopniała tylko do 19 punktów. Kolejną szansę na punkty w Rok Cup Poland Karol będzie miał w pierwszy weekend czerwca w Starym Kisielinie. Tymczasem już w najbliższy weekend kierowca wspierany przez Kemppi, Hypertherm i łódzki salon i serwis spawalniczy Viktoria zaliczy niepełny weekend (ze względu na okres komunijny) w Rotax Max Challenge Poland.

2015-2019 © Karol Pasiewicz - kierowca kartingowy