Pasiewicz chce wrócić na fotel lidera Micro Max
Po groźnym wypadku na torze kartingowym w Starym Kisielinie, Karol Pasiewicz zapewnia, że czuje się w pełni zdrowy do rywalizcji w siódmej i ósmej rundzie Rotax Max Challenge Poland na Torze Poznań. Łodzianin stracił pozycję lidera klasy Micro Max przez nie zaliczenie pełnego weekendu wyścigowego w Radomiu, ale strata do prowadzącego Filipa Matejczyka nie jest duża.
Łódzki kierowca z teamu V-Kart przedziela w punktacji duet zespołu UniQ Racing. Karol do pierwszego Matejczyka traci 21 punktów, a nad poprzedzającym Bartłomiejem Piekutowskim posiada 18 oczek przewagi. W przeciągu weekendu można zdobyć aż 150 punktów, więc o sukcesie przy tak małych różnicach mogą zdecydować niewielkie detale. 10-latek z Łodzi jest już po kilku sesjach treningowych na szybkim Torze Poznań i nie wykazuje, aby ubiegłotygodniowy wypadek miał jakikolwiek wpływ na jego szybkość.
- Po kolizji w Starym Kisielinie dostałem dużo słów wsparcia, za co wszystkim dziękuję - zaczął Karol Pasiewicz. - Mimo że wypadek wyglądał tak groźnie (Karol wypadł z gokarta i upadł na asfalt - przyp. red.), to czuję się na siłach, żeby ścigać się na maksa w ten weekend. Czasy na treningach są niezłe, więc nie ukrywam, że chciałbym odzyskać pierwsze miejsce w klasie Micro Max. Filip i Bartek na pewno mi tego nie ułatwią, ale to dobrze, że mamy tu zacięte wyścigi - dodał.
Pozostałe weekendy tego miesiąca, Pasiewicz spędzi tylko na Torze Poznań. Tydzień po weekendzie pucharu Rotaxa na obiekcie w Przeźmierowie odbędą się rundy Rok Cup Poland, a w jeszcze kolejny łodzianin będzie bronił tytułu Mistrza Polski Młodzików w klasie Micro Max w ramach Współzawodnictwa Dzieci i Młodzieży organizowanego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Karola reprezentującego barwy Automobilklubu Wielkopolski we wszystkich imprezach wsparciem obdarzyły firmy Kemppi, Hypertherm i łódzki salon i serwis spawalniczy Viktoria. Do grona partnerów dołączył także otwierany w Łodzi sklep z akcesoriami do sportów motorowych Motorsporter.com.
PARTNERZY
